niedziela, 26 stycznia 2014

Od Natki

Ten post jest wyjątkowy,bo będzie to taki ostatni reszta to rozdziały.Nie wiedziałam jak połączyć bogatą Natkę z Anitą,więc tak w tym poscie połącz ich historie.Miłego czytania życzę :)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jak zawsze wspałam o 8:00,wstałam i ubrałam się w ubrania.Miałam dzisiaj kupić sobie konia.Poszłam powoli na dół,nagle usłyszałam rozmowę taty przez telefon:
-Aż tyle!?
-Tak.Jest to koń czystej krwi,miał 20 pierwszych miejsc i matkę która wygrywała każde zawody.
-Czyżby była to...
-Tak,to pan chce tego konia?
-Proszę odłożyć konia,przyjedziemy o drugiej.
-Dobrze.
Tata rozłaćzył rozmowę.Poszłam zjeść sniadanie i udawałam że nie słyszałam tej rozmowy.Tata dosiadł się,Tobi już jadł śniadanie,zapytałam Tobiego
-Gdzie Zosia?
-Jeszcze śpi.
-Aha.
Dalej jedliśmy śniadanie.Po chwili tata przerwał tą ciszę:
-Natalio myślałem nad...
-Tato!Tato!Chcę mieć pokój z Natką!Mogę?!Mogę?!
-Tato nie.Nie chce mieszkać z Zosią sam na sam.
-Alllleeeeeee!Ja chce!Ja chc!...-i tak gadała Zosia
-Zosiu nie.Zjedz z nami śniadanie.
-Dobrze,ale za to jak nie mogę być z Natką to..
-Zoska siadaj.Chcę zjeść w spokoju.-powiedział Tobi
-Dobra.
-To co chciałeś mi powiedzieć tato?-zapytałam tatę
-O czwartej jedziemy po konia dla ciebie.
-Super!-powiedziałam wstając od stołu
-Gdzie idziesz Natko?-zapytała mnie Zosia
-Do koleżanki.
-Dobrze.
Siedziałam u koleżanki gdzieś do 12,a potem wróciłam.Po 2 godzinach wyje chaliśmy z domu,oczywiście byłam na czas i na tego konia.
                 C.D.N

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz