piątek, 31 stycznia 2014

Rozdział 2

~~~~~Rano:
Wstałam,a racej obudził mnie telefon.Odebrałam go jeszcze zaspana:
-Słucham,kto mówi?
-To ile mamy zapisać z państwa stajni osób?
-Jeszcze nie wiemy,proszę za tydzięn i 2 godziny póxniej.
-A nie może pani teraz?
-Nie.
-Dobrze.Dowidzenia.
-Dowidzenia.
Poszlam sapać.
~~~~~2 godzinny później:
-Skarbie pobudka,Emili przyjechała.
-Co?!-zapytałam od razu wstając i biegnąc po ubrania
-Emili przyjechała,mówi że byłyście umuwione od tygodnia.
-To racja,zapomniałam przez papiery.Powiedz że za chwilę będę.
-Dobrze.
Mama zeszła na dół,a ja gorączkowo ubierałam się.Po 5 minutach byłam na dole.Powiedziałam do mamy:
-Wrócę za 2 godzinny!
-Dobrze.
Już Astrid stała,wsiadłam na nią i powiedziałam:
-Wsiadaj Emili.
-Mam uczulenie,zapomniałaś?
-Racja,kurtę.To idziemy pieszo,ale muszimy jeszcze poćwiczyć z Natką i Piorunem.Nie ma wyjścia ,jedziemy konno.
-Dobra,ale jak dostanę wysypki to twoja winna.
-Dobra.
Po 30 minutach nawet szybkiej jazdy dotarliśmy do stajni.Natka już stała,podjechaliśmy do niej i powiedziałam:
-Heja Natka!Przygotuj z Emili Pioruna,a ja sale.
-Dobra Anita,choź Natka.
Poszłam przygotować salę na trening Natki i Pioruna.Astrid przywiązałam do słupka na boku.
~~Oczami Natki
Doszłyśmy  do boksu.Emili pomogła mi trochę przy zapinaniu siodła na Piorunie.Ruszyłyśmy do sali treningowej
~~~~Oczami Anity
Dziewczyny wreszcie przyszły.Uczyłam Natkę jak kierować koniem,zmieniać stronę i rozpedzać go oraz hamować.Kiedy była 10 musiałam wrócić do stajni,Emili dalej szkoliła Natkę i Pioruna.Ja musiałam dziś skończyć papiery szkolne.
~~~~Jutro:
Wstałam dość późno.od razu ubrałam się i pojechałam z rodzicami do stajni.Już wszyscy byli,do 16 robiliśmy małe zawody i takprzez cały tydzień
~~~Po tygodniu:
Ja,Oli i Krzysztof byliśmy najlepsi,byłam hepi ^^.Disaj jedno odpadnie.Wszyscy udali się na chale,a tam rozegrały się odtateczny finał,wygra lepszy pokaz.Mnieliśmy 2 dni na przygotowanie ukału.Pierwszy był Oli,on i jego Hades dali moim zdaniem piękny pokaz,wszyscy dali oklaski i gwizdy,teraz ja.Ruszyłyśmy pewnie z Astrid i pokazałyśmy nas układ,był n zawił,ale wart do oględnięcia.
~~~~Oczmi Astrid
"Byle żeby sie spodobał.ale się denerwuje,tylko żebym kroków nie zapomniała."
~~Oczami mamy Anity
"Dobrze Anita zrobiła pokaz,ale Oli zrobił go lepiej.Jeśli Krzysztof zrobi lepszy układ niż Anita przechodzi,a Anita odpada"
~~~~Oczami wszystkich
Krzysztof z Karuzo ruszyli.Ich pokazł był średni,nie taki dokładny jak Anity i Oliego.Nagle mama Anity powiedziała:
-Na zawody jadą Oliwer i Anita.
Wszyscy zaczeli być brawa.Krzysztof wyjechał zły i nie wrócił dziś.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz