Życie wróciło do normy.No a przynajmniej większości.Natka i Oli nie byli pewni swych uczuć co do siebie,a tym bardziej Natka czy powinna być z Olim,ale nasz Oli był trochę pewnych swych uczuć.A Czasmin zdobyła słuch w stajni dzięki tym śpiewom na imprezie,a nasz Diego być może znalazł nową miłość.
Wkrótce miały być kolejne zawody,wszyscy teraz na nie się przygotowywali.No to chyba na tyle dziesiaj.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Przepraszam za takie króciutkie ale nie wiem o czym pisać.Bo napisałam 63 rozdziały i teraz wena po prostu mnie zostawiła sam na sam.Nie wiem czy wróci do mnie wena,ale tak spróbuje coś napisać jutro(na pewno dłuszego od tego).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz