piątek, 28 lutego 2014

Rozdział 30

A tu nagle szłysze:
-NIESPODZIANKA ANITA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-To dla mnie?Ale kiedy wy to zrobiliście?Dziękuje wam
-Kiedy byłaś z źrebakami na łące.-odpowiedział Oli
-To zaczynamy imprę urodzinową!-krzyknęła Tiffanie
Muzyka poszła.Poszłam pod ścianę,nagle Oli złapał mnie za rękę i powiedział:
-Chodź tańczyć,to twoja impreza urodzinowa Anita.
-Dobra.
Tańczyłam z Olim,było nawet fajnie.Nagle doszło mnie wycie,zapytałam Oligo:
-Ty też słyszałeś?
-Leć zobaczyć.Dam radę tańczyć sam.
Poleciałam zobaczyć,a tam widzę ,nie przeież to nie możliwe.Nagle Paweł podeszedł do mnie i powiedział:
-Chcesz Live jako swojego psa?
-To mogę ją wziąć?Przecież ma właścicieli.
-Tak,dali ci ją,bo teraz ma ją samca i  nie chcą mieć szczeniaków.To?
-Biorę ją!-krzyknęłam,bo od małego chciałam mieć piesia
Podbiegłam do Live,pomerdała ogonkiem i prawie mnie oblizała.
Dalej tańczyłam na mojej imprezie.A potem znalazłam miejsce dla Live.Spala spokojnie.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Przepraszam,że takie krótkie,ale wena mnie opuściła :'-( I proszę was o dawanie komentarzy pod tym postem lub w zakładce Komentarze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz