poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Rozdział 78

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~Natalia ,noc pod gwiazdami
Jechaliśmy na to miejsce.Ja nie wiedziałam gdzie to jest.Podjechałam do Anity i zapytałam ją szeptem:
-A nie jedzie z nami twoja mama?
-Nie.I to dobrze.
-I jesteśmy na miejscu-powiedział Oli
Siadliśmy z koni.Ja i Oli przywiązaliśmy swoje,a Anita dała Astrid wolno,zapytał ją Oli:
-Przywiąż Astrid,bo coś ci spłoszy.
-Nie martw się Oli.Jest przyzwyczajona do wielu odgłosów.-powiedziała spokojnie Anita
-O k***e-powiedziała Anita
-Co?-zapytałam zdenerwowana
-Zapomniałam trzeciego namiotu.Mam dwu osobówkę i jedno osobówka.-powiedziała Anita
-Chwila to jaki podział?-zapytałam
-Ja sama a wy razem.-powiedziała Anita z złowieszczym uśmieszkiem
-Nie Anita.-powiedziałam równo z Olim
-Dobra,to ja mam spać z Olim?-zapytała zła Anita
-Hej dzieci!-krzyknęła mama Anity
-Mamo,co tu robisz?-zapytała Anita
-Nie zostawie was samych.No to ja z Anią,a wy razem.
-NIE!!!!!!!!!!!!!!!-krzyknęłam z Olim znowu
-To co Oli ze mną albo ty Natalio?-zapytała nas mama Anity
-Ehhh...dobra,ja z Olim.-powiedziałam niechętnie
-To teraz rozkładamy namioty.-powiedziała Anita
Rozłożyliśmy namioty.Mama Anity wróciuła do stajni i miała wrócić na noc,a Anita nagle powiedziała biorąc Astrid:
-Idę po drewno.
-Po co?Przecierż mamy-powiedział Oli
Ale nie było.Pewnie Anita schowała byśmy byli sam na sam.Oh....Teraz ja zapytałam ją:
-To po co ci Astrid?
-A muszę wynaleść robotę Oliemu.-odpowiedziała i znikła
Ja siedziałam z Olim w całkowitej ciszy.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~Anita
Tak naprawdę najpierw jazda z Astrid , a potem zbierania drewna.Po 2 godzinach wróciłam,nie po 3 godzinnach,a jak wróciłam to Oli szoku dostał,zapytał mnie:
-Ja mam to zrąbać?!
-Tak,jak co roku.-powiedziałam z uśmiechem
-Ale mamy trrochę drewna-dodałam szucając je na ziemię
-Dobre tyle.-powiedziała Natalia
Oli zaczął je robąć sikierką,a ja siadła do Natali
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~Natali
Byłam zła na Anitę,że mnie zostawiła sam na sam z Olim,ale zapytałam ją:
-Na serio robi to co roku?
-Tak,żeby mieć jakąś prace.Ja za to jutro zrobię śniadanko.-powiedziała Anita
-Przytrzymacie koszulkę?-zapytał mnie nagle Oli
-Pewnie-odpowiedziałam
Teraz rąbał drewno bez koszuli.Nie wiem czemu , ale byłam z tego powodu hepi i top bardzo.Reszte dnia nam minęło na jeździe konej po terenie,rozmowie sam na sam z Olim i no pod wieczór na strasznych historyjkach i zabawnych.Wreszcie trzebało iść spać,mama Anity nas zatrzymała i powiedziała:
-Dzieci nie szalejcie w namiocie.
-Proszę panią mam paralizator pod poduszką.-powiedziałam
-Chwila co?!-zapytałam Oli
-Po pierwsze Natalio nie używaj go na Olim po drugie ty Oli nie rób scen niedozwolonych,a po trzecie Natalio nie podrywaj Oligo.Dobranoc.
Nic nie powiedziałam.Najpierw ja przebrałam się w namiocie ,a potem Oli w piżamy.Położyłam się,po chwili zapytałam Oliego:
-Oli śpisz.
-Nie mogę.
-Czemu?
-Bo boje się,że mnie weźniesz paralizatorem w nocy.
-Tylko w ostateczności.
-Yhym....Wiesz ja ciebie....
-Ty mnie?-zapytałam go,chodź domyślkałam się tego po ostatnich trzech pocałunkach
-Ja ciebie lubię.-powiedział-dobranoc.-dodał
-Dobranoc.
 ~~~~~~~~~~~~~~~~Ą reszte dam wam jutro,niech was ciekawość pochłonie.Błahahaha.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz