piątek, 28 marca 2014

Rozdział 67

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~Oczami Natali
Wstała.Poszłam do łazienki i wyszłam z niej odświeżona.Zeszłam na dół.Biły tam już  wszyscy.Jedli śniadanie,po chwili Zosia i Tobi poszli do szkoły.A tata do samochodu.Zaostała mama,kiedy wychodziła zapytałam:
-A gdzie idzicie wszyscy??
-Mamy prace.
Wyszła.Zobaczyłam papiery na blacie.Ciekawość wzięła górę i wzięłam je.Zaczęłam czytać:
"Wkrótce przyjeżdżam do was.Mam nadzieje , że Natalia ,Zosia i ten no chłopak,nie pamiętam imienia wiedzą o tym.Mam dla nich prezenty.I to jest moje zdięcie.Tu wasz Pein z Akatsuki."
"Jaki Pein?Jakie Akatsuki?Skąd zna nasze imiona?Czy to może być jak akcja z Pawłem jak u Anity?Jeśli tak to koniec z przyjaźnią z rodzicami."-pomyślałam
Poszłam do szkoły.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~Po powrocie:
Witaj Pein!!!!!!!!!!!!!!!!!!-krzyczeli
-Jaki Pein!!!!!!!!????????-odpowiedziałam krzykiem
-Witaj Natalia!!!!!!!!!!-krzyczeli
-Pein kto to.
-Wasz brat z Akatsuki.Organizacja z Chin.Sam tam pojechał.Dziś przyjeżdża.-powiediała ma
-A oni?
-Tak.
-Czemu nie ja?
Nagle do pokoju weszedł chłopak z kolczykami na twarzy,miał ich sporo.Wszyscy:Witaj Pein!!!!!!!!!!!111
Potem się poznaliśmy.Okazało się że ma dziewczynę Konan,jest liderem Akatsuki i no lubi się drzeć.Byłam hepi i zła.Ale hepi też.Zosia i Tobi musieli iść spać.A ja słuchałam jak gada o swoim życiu,było ciekawe,aż sama miałam ochotę wiać do Akatsuki.Pokazał mi i tylko mi (rodzice poszli spać) swoje bronie,kolekcie.Potem poszłam spać.

czwartek, 27 marca 2014

Rozdział 66

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~Oczami Natali
Wreszcie stanęłyśmy,Zosia powiedziała:
-Natalia Anita zgineła.Teraz my musimy dopaść tego tygrysa.
-Wiem,kapitanie Zosiu.
-Ci tam jest???
-Tam malti?!
I wyskoczył z wysoka na nas..................................Tygrysia.Zaczęłyśmy się drzeć jak idiotki,no ale jak nas przestraszył.Zaczęłyśmy uciekać,ale złapal mnie!A nie to malti.Nagle zośka krzyczy:
-Wiej! Dopadł mnie ! Wiej,ja ........umieram..........pomścij mnie!Pomścij mnie!!!!!!!!!!!
Wiałam.Ale tak jak siadłam to tygrysia mnie dopadła.Wzięłam ją na raczki i powiedziałam:
-Zginęłam koniec zabawy!
A tu nagle poduszką dostaje,pytam:
-Ktura to żucila???
-ONA!-jednak pokazuje na drugą
-A macie!-i żuciłam
Rzucałyśmy tak godzinę.Wreszcie Anita musiała wrócić,aja i Zosia spać.Ma mój Malti spał obok mnie
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Spori że krutkie ale na serio brak weny.Wkleje coś jutro.

Halo!!!!!!!!!!

Wróciłam koleżanka zajmie się moim bogiem i teraz mam czas na ten.Moze wena mi wrociła.Ale i tak popiszę trochę rozdziałow.

niedziela, 16 marca 2014

Rozdział 65

Wstałam.Poszłam do Natki.Zapukałam,po chwili otwarł mi Tobi:
-Cześć Anita,po co przyszłaś?
-Cześć Tobi.Do Natki,jest?
-Tak.Za chwilę ją zawołam.NATKA CHODŹ<ANITA DO CIEBIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-JUŻ SCHODZĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-Pewnie przyszłaś do jej piesia.
-Nie,a ma?
-Tak.Samiec maltańczyka.Nie mówiła ci?
-Nie,zapytam ją.A co tam u ciebie Tobi?
-A nic.A można się zakochać?
-Tak,to piękne uczucie.A co?Kochasz kogoś?
-NIE!Tylko pytam.
-Aha.
Rozmowa dalej by się toczyła,ale Natka ją przerwała:
-Hej Anita,o co chodzi?
-To ja idę.-powiedział Tobi i po chwili znikł
-Cześć Natka,tak przyszłam.Podobno masz maltańczyka samca.
-Tobi ci powiedział?
-Tak.Czemu mi nie powiedziałaś?-zaputałam lekko smutnym mgłosem
-Nie wiem czy zostanie,bo mam zajęcia i to nie mało i nie wiem czy wynajdę czasu dla niego.
-A pokażesz mi go???
-Pewnie.Malti!
I po chwili maltańczyk przyleciał.Natka go wzięła  na ręce(ja już byłam w środku domu) i powiedziadziła:
-To maltańczyk Malti.Ładne imię  ,prawda?
-Prawda.Hej Malti,wież że Tiffani ma samicę maltańczyka Kaję?
-Wiedziałam że ma psa,al o reszcie nie.Chodź do mojego pokoju.
-Dobra.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~Zdięcie Maitiego:

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~Do pokoju Natki
Po drodze usłyszałam:
-Hej nie chowaj się Tygrysiu!
-Tygrysia?-zapytałam Natkę
-Kot Zosi Tygrysia.Chcesz go zobaczyć?
-Tak!
Weszlyśmy do pokoju Zosi.Wyglądał jak dżungla;były drzewa z poduszek i kocy,jeziorko z niebieskiego koca,jaskinia z jakiś kolumn (nie wiem z czego kolumny),a na to koc itd.Zosia Spojrzała na nas i zapytała z uśmiechem:
-Bawicie się z nami w czunglę?
-Jasne ,ale jak się w to bawi?-odpowiedziałam pytaniem
-Tygrysia to tygrys którego szukamy,ale on nie może nas znaleść bo jak znajdzie i dotknie to nas zjadł!A Matli może być nas pies obrony.Dobra?Jasne?To zabczynamy?
-Jasne.-powiedziałam z Natką
Włożyłyśmy kapelusze poszukiwaczy przygod i ruszyliśmy szukać Tygrysi,znaczy tygrysa.Nagle zobaczyłam kociaka,szturchnłam Zosię i zapytałam:
-Czy to nasz zbieg pani Zosiu?
-Tak.Teraz złapiemy go.Na trzy.Raz....Dwa...
-Chwila gdzie on jest?-zapytała się nas Natka
Racja znikł.Nagle poczułam jak coś mi się łasi , spojrzałam i by to nasz zbieg.Krzyknęłam jak w filmach czy serialach w takich momętach:
-Uciekajcie!Mnie już nie uratujecie!Nie ma dla mnie nadzieji!
-Nie zapomniemy o tobie!-krzyknęła Natka
Znikły.A ja kłaskałam kotka,a po tym znikł.Był ładny.Ciekawe kto teraz odpadnie?
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~A to nasz zbieg:

piątek, 14 marca 2014

Rozdział 64

Życie wróciło do normy.No a przynajmniej większości.Natka i Oli nie byli pewni swych uczuć co do siebie,a tym bardziej Natka czy powinna być z Olim,ale nasz Oli był trochę pewnych swych uczuć.A Czasmin zdobyła słuch w stajni dzięki tym śpiewom na imprezie,a nasz Diego być może znalazł nową miłość.
Wkrótce miały być kolejne zawody,wszyscy teraz na nie się przygotowywali.No to chyba na tyle dziesiaj.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Przepraszam za takie króciutkie ale nie wiem o czym pisać.Bo napisałam 63 rozdziały i teraz wena po prostu mnie zostawiła sam na sam.Nie wiem czy wróci do mnie wena,ale tak spróbuje coś napisać jutro(na pewno dłuszego od tego).

czwartek, 13 marca 2014

Rozdział 63

Nadeszedł taniec wolny,każdy tańczył w parach.Nagle DJ powiedział:
-Zaraz reflektorami wybierzemy trzy pary,a potem wybierzecie co te pary maja zrobić.A teraz tańcze!
Kazdy ruszyl do tanca.Minęło 10 minut i reflektor różowy trawił na Anitę i Toma,niebieski na Oli i Natkę a ostatni (fiolet) na Czasmin i Diega.
Te pary wyszły na środek,a DJ powiedział:
-Teraz co ma zrobić para pierwsza?!
-Powiedzieć jakiś sekret!-wszyscy wrzasnęli chórem
-To dziewczynko jaki masz sekret?
-Wieżę w magiczne stwory!-krzyknęłam wesoło
-A ty chłopcze?
-Anita to moja pierwsza miłość!
-A teraz para druga.-wtedy Anita i Tom zeszli z sceny
-A druga para ma zrobić???
-Pocałunek!Pocałunek! Pocałunek!-wszyscy zaczeli to drzeć,bo Anita wszystkich na to namówiła
-To paro druga całus.
Wachał się przez chwilę Oli i Natka.Ale tym razem Natka zrobiła krok.Calus był długi i namiętny,a potem Natka zeszła spokojnie,ale i tak uciekła do łazienki i Anita gdzie ją wspierała,a nasz Oli siedział pod ścianą i rozmyślał czy to sprawka Anity.DJ znowu zapytał:
-A para trzecia?
Wtedy wszyscy wrzesszczeli różne propozycje,nagle czasmin powiedziała:
-Ja i Diego zrobimy bitwę na?
-Na głos!
-No to zaczynamy!
Czasmin złapała mikrofon i zaczęła śpiewać:
http://lawenda32.wrzuta.pl/audio/53puRb9kiVs/pharrell_williams_-_happy
Po tym jak skączyła Czasmin zaczął Diego:
http://daniel0080.wrzuta.pl/audio/1iGIOFSs4Wm/igor_herbut_-_wkreceni_-_nie_ufaj_mi
Tak przez 2 godziny śpiewali,nagle Czasmin powiedziała:
-Wymiękasz Diego?
-Nie,nie dasz rady śpiewać Czasmin.
-Dam radę.
-Zobaczymy,ja już nie,Jak dośpieważ do końca to wygrywasz.
-Dobra.Puszczaj muzę DJ!!!!!!!!!!!!!!
I póścił muze na fula.A to ona i czasmin śpiewała głośno,nie cicho,ale głośno.Tak jak na występach,co śpiewają głośno,można rzec na fula.http://www.youtube.com/watch?v=27kMR1dH2s8&feature=player_detailpage#t=15

Diego gapił się na Czasmin,po chwili powiedziała:
-Trochę szucho mam w gardle.Schodzisz
Dalej bawili się wszyscy.

Rozdział 62

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~Narrator
DJ zaczął grać muzykę,która rwała do tańca.A jak ktoś nie tańczył to Anita i Oli brali do tańca,więc nikt nie podpierał ściany.
~~~~~~~~~~~~~Oczami Anity
Co chwilę kogoś wyciągałam z Olim spod ściany.Po 2 godzinach siadłam na łwce,a po chwili dołączył do mnie Oli.Zapytałam go:
-Ty też gonisz wszystkich z ściany Oli?
-Tak.Czy oni boją się tańczyć czy nie umią?
-Nie wiem Oli.
-To pokażmy im~-powiediał Oli wstając i ciągnąć mnie
Po chwili byliśmy na środku,no nie mogłam już się wycofać więc się wzięłam do tańca.Nawet nie zauważyłam kiedy wszyscy poszli za nami w tan.Nagle ktoś powiedział do Loiwera:
-Oli mogę odbić Anitę?
-Pewnie.Natka gdzie jesteś?!
Oli poszedł szukać Natki,a ja tańczyłam z Tomem.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~Oczami Oliego:
Musiałem pogadać o naszym pocałunku z Natką.A teraz była świetna okazja , ale jej nie mogłem znaleść.Wreszcie wpadłem na dziewczynę w czarnej sukience,zapytałem ją:
-Hej,jesteś nowa w stajni?
-Tak,a ty to Diego?
-Nie Oliwer,ale mów mi Oli.Widziałaś Natkę?
-Znam ją ,więc tak.Poszła  na pole do swojego konia.
-Aha,dzięki?
-Czasmin,a gdzie jest Diego?
-Tam.-pokazałem na gościa tańczącego na parkiecie
-Dzięki.
Poszłem do Natki.Chciała wiać,ale złapałem ją i powiedziałem smutnym tonem:
-Czemu mnie unikasz?
-Nie unikam ciebie Oli.
-Nie kłam.-powiedziałem-Nie lubisz mnie?-dodalem po chwili
-Oli ja cię lubię,ale ten pocałunek mnie no wiesz,chyba ciebie też.
-No mnie też zdziwił,ale też był miły,a tobie się nie podobał?
-No........może.Ale na razie nie szukam chłopaka.
-Rozumiem,ale będziesz moją parą tu na imprezie?
-Pewnie!
Potem tańczyliśmy do białej nocy.Miałem ochotę ją pocałować,ale się powstrzymałem z trudem i to nie małym.Najbardziej podobał mi się taniec wolny.

poniedziałek, 10 marca 2014

Pogaducha Oliego i Natki na imprezie

Tu macie fragment rozmowy Oliwera i Natki.
- Jakiego senseia lubisz
- Kakashiego
- Dlaczego
- Bardzo lubie kiedy mówi te swoje teksty w stylu przepraszam za spóźnienie ale musiałem pomóc staruszce przejść przez ulice
Wtedy oboje się roześmialiśmy .
- Tylko mi go szkoda wkońcu stracił przyjaciela
- Chodzi ci o Obito
- Tak . Rin tak samo stracił
- Racja .
- Jaka postać ci się podoba z akatsuki
- Mi się podoba
- Deidara - odpowiedzieliśmy w tym samym momencie
Wtedy pocałowali się ,a dalej to wiecie jak było.

Rozdział 61

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~Narrator:
Dziewczyny się zebrały i się przygotowywały u Natki.Każda miała piękną suknię,wyładowały się w sam raz:
Sukienka Anity

Sukienka Emili

Sukienka Ilony

Sukienka Natki

Sukienka Tiffani

Sukienka Zosi(różowa)

Sukienka Czasmin

Oto nasze pary wieczoru:
-Anita i Tomem.K
-Natka i Oli
-Ilona i Tobi
-Zosia i Szymek.K
-Czasmin i Diego
-Emili i Krzysztof
-Tiffani i Paweł (po koleżeńsku)

Rozdział 60

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~Oczami Zosi
Dla Natki:

Dla Anity(ten pierwszy do bardziej dla Live)

i

Dla Emili                                                                                                                                                                

i

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~Oczami Tiffani
Dla siostrzyczki:
















i jeszcze kluczyki do tego cacka(Anita ma już prawko na to):


Dla Natki:
Bilet na darmowe lekcje konne i to za darmo,a nauczyciele tam są mili,więc Natka da radę.I to


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~Narrator:
Nagle ktoś zapukał był to Oli,który dał natce koszulkę z mangi oraz zaprosił na impreze,by byli tam razem.Anita odpowiedziała za nią na Tak.Oli poszedł,a Natka była wściekła na Anitę.W domu Emili dostała od rodziców i chłopaka odnowiony pokój z gadżetami.Natka za to psa Matczańczyka samca,Zosia kotka samiczkę,A dziewczyny u Mondów mogły kupić co chciały i za ile chciały(wszystko na koszt pana Monda).Anita od chłopaka dostała bransoletkę z połówką serca i zaproszenie na randkę,które przyjęła.A Tiffani dostała kasę na wypad na miasto.A i zapomniałabym Anita nie może jeździć na skuteże,bo jej rodzice zapomnieli :'-(A Tiffani dostała pożądny szlaban za kupno tego i nie powiedzenie im.Wsyszcy zaczęli przygotowania na imprezę o 16-24,bo zostały 4 godziny.

Rozdział 59

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~Oczami Natce:
Poszłam dawać dziewczynom prezenty.Najpierw Anita:

Zosi(znam jej rozmiar,bo to moja siostra):

Emili:
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~Oczami Czasmin:
Poducha wiewiura-Anita


bransoletka-Natka(wiem emo,ale nie mogłam znaleść nic innego)




zawieszka orzech-Emili


~~~~~~~~~~~~~~Oczami Anity
Dla Zosi(pytałam Natkę o rozmiar,więc dobra jest)


Dla Natki

Dla Tiffani

Dla Emili(był to jeden zestaw)

niedziela, 9 marca 2014

Rozdiał 58

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~Narrator
Teraz tylko dziewczyny miały sobie dawać prezenty.Zaczęły się zbierać,lecz brakowało jednej,a raczej dwóch.Nasza Anita zaczęła szukać naszych zgub,a kiedy znalazła przyprowadziła je do szatni.Dziewczyny zaczęły sobie dawać prezenty,przytym był też spory hałas.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~Oczami Ilony:
Zaczęłam szukać Anity.Po kilku minutach znalazłam i dałam mój prezent:

-Dziękuje ci Ilona,a to dla ciebie.-powiedziała i dała:

-Anita to ja już pójdę,mam do roboty dużo rzeczy.
-Ale będziesz na imprezie?
-Pewnie.Zawsze i wszędzie.Pa
-Pa.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~Oczami Emili
Podeszłam do Anity i dałam jej to:

A Anita mi dała to


Potem poszłam dać Tiffani:

A to dałam Natce:

Miałam dać Zosi,ale jednak się rozmyśliłam.

sobota, 8 marca 2014

Rozdział 57

Tobi daje Zosi:
-Czekoladę
-Kwiatka(zwykły tulipan)
-branzoletka

Kolczyki(nie jestem pewny)

Diego daje Anicie
Kwiatek


bransoletka:

-czekolada
-zawieszka do  telefonu(dwie bo nie umiał wybrać jednej):


Paweł daje Tiffani:
-czekolada
-kwiatka(sądzi,że każda dziewczyna powinna go dostać w swoim dniu)
-bransoletka


-figurka konia(to strzelał)

Rozdział 56

To chłopacy dawali
Tom daje Emili
kosmetyki

bransoletka

bandamka(tu strzelał):

Szymek.k daje Ilonie
Misiek:

Buty(podobno dziewczyny lubią buty i bez nóg)


Oli daje Natce:
branzoletka z czachą:


lakier czarny
:
Krzysztof daje Czasmin
Podusia Wilk:

Kubek:


Biżuteria:

Rozdział 55

O:No możemy pogadać no o stajni?
N:A kogo wylosowałeś?-Natka zapytała z ciekawością
O:Nie powiem , to taki mój sekrecik.To lubisz mangę?
N:Tak.A możemy zmienić temat?
O:Pewnie.To masz rodzeństwo?
N:Tak,chodź czasami chciałabym być jedynaczką,a ty Oli?
O:Nie mam.
N:Aha.A od kiedy znasz Anitę?
O:Od dawna chyba z 5 lat.A co?
N:Nic,tylko pytam.Masz zwierzęta?
O:No nie.Nie mam czasu,bo większą część czasu spędzam na treningach z Hadesem.A potem to tylko z 1-2 godziny mam.
N:Aha.
Spojrzałem na zegarek.Za pół godziny musimy wracać.Powiedziałem
O:To wracajmy.
Szliśmy cicho do domu Natki,nagle tak kilka metrów przed bramą jej domu spojrzałem w jej oczy , a dalej to nie wiem co się działo.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~Oczami Natki:
Oliwer spojrzał na mnie zapytałam go:
N:Czy mam co?
O;Nie ale ładnie wyglądasz w tym blasku księżyca.
N:Dzięki.
A tu nagle Oli mnie całuje w suta!Nie wiem czemu ale było mi miło.Zarumieniłam się,pobiegłam do domu,a w domu do pokoju.Poszłam spać.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~Oczami Oliwera
Pocałowałem ją i zdziwiony,a raczej szokowany poszłem do domu,tam poszlem spać o pół nocy,bo mślałem o niej.Chyba się zakochałem.Dzięki Anita.

Rozdział 54

 ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~Oczami Oliego
Po zjedzeniu chamburgerów poszliśmy do parku.Tam zapytałem po chwili:
-Jak możliwe że się nie bałaś horroru w 3D?
-Często jeżdżę do kina i tam ja raczej na horror jak jest nowy,a tak to inne z całą rodziną na to co oni.Bałeś się?
-Tak.Przepraszam za to tulenie Natka.
-Było śmieszne,Anita mówiła o spólnym temacie.
-No mówiła,że mamy.
Nastała chwila ciszy.Po chwili zapytałem:
-Natk,a podobno lubisz mangę?
-Yyyyyyyy...........a ty?
-Nie wstydź się tego,ja też lubię mangę.-powiedział Oli z uśmiechem
-Jakość nigdy mi nie mówiłeś.
-A ty jakość nigdy nie pytałaś.-odpowiedział Oli
-Racja.
-A jaką chciałabyś być postacją Natko?
-Mm....Sakurą,a ty?
-Jasne,a ja Naruto.
Znowu była głucha cisza.Przerwała ją Natka pytaniem:
-A jaką masz ulubioną parę z mangi?
-Naruto i Hinata.A twoja?
- Sakurą i Sasuke ,a w drugiej kolejności Naruto i Hinata.
-Podobna para.No ale wracajmy może na ziemię?
-Tak,to o czym gadamy?-zapytałem
Natka chyba chciała coś powiedzieć,ale tetefony nam przerwały.Zobaczyliśmy co nam przerwało,był to esemes od Anity "Jutro od 16 do 24 jest impreza z okazji dniu kobiet,serdecznie zapraszam na przyjście.Proszę przyjść z dobrym humorem oraz z osobą towarzysącą(jeśli nie masz to przychodź sam/a).A i przed imprezą dajcie chłopaki prezenty."Natka powiedziała:
-A ty też masz w wiadomości jeszcze 'Nie bądź na mnie zła,ale to wasze spotkanie to randka.PS:Na to wpadł Diego'
-Nie,no ale nawet fajnie ,że to wykombilowali.Nie jest tak źle
-To prawda.Została nam godzina to co robimy?

piątek, 7 marca 2014

Rozdział 53

~~~~~~~~~~~~~~U dziewczyn(oczami Natki)
Anita pomagała mi z makijażem i tym o czym mamy gadać.Wreszcie po póltorej godzinie byłam gotowa,zapytałam Anitę:
-I jak Anita?
-Wspaniale.
-A o czym mam z nim gadać?Chyba nie mamy wspólnych tematów.
-Macie macie,ja to wiem.
-Ale z kąd?-zapytała zdziwiona Natka
-Znam od chyba z 5-4 lata Oliwera.I on lubi to co ty.Nie martw się,to on zacznie.No chyba.
-Aha.
-Chodź coś zjeść,żeby brzuch ci nie burczał.
-Dobra,ale nic brudzącego.
-Jasne.
-Kanapki  z ....?
-Z masłem i pomidorem lub marmoladą.
-A picie to?
-Nie wiem.Co masz?
-Kola lub sok pomarańczowy?
-Sok pomarańczowy.
Poszłam do kuchni i zrobiłam kilka kanapek  z pomidorami i wzięłam szklanki z pomarańczą i kolą.Wróciłam do pokoju.Tam zjadłyśmy kanapki i się napiłyśmy.A potem rozmowa  do 16.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~U chłopaków(oczami Oliwera)
Diego co chwilę coś gadał.Anita już mi wyjąśniła ,ale i tak musiałem wytrzymać z nim.Następnym razem Anita mi pomaga,ale bo sam,bo z nim nie wytrzymam.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~Czas spotkania:
Wziąłem Natkę i pojechaliśmy do kina.Tam Anita załatwiła nam horror.Na serio był straszny,byłem szokowany tym,że Natka ogląda go  z Anielskim spokojem,ja tak szczeże tuliłem się do Natki ,bo się jednak bałem.Wyszliśmy z kina koło 18.Zostało nam 2 godziny.Teraz po chamburgery i do parku.

Rozdział 52

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~Oczami Anity
Poszłyśmy do sklepu,gdzie były nowe i modne ubrania.Po 2 godzinach.Natka nie mogła wynaleść sukni,ja jej dawałam propozycje,ale nie.Po koljenej godzinie siadłyśmy i zapytałam ją:
-Natka czy ty to robisz specjalnie?
-Nie,ale żadna mi nie pasuje Anita.
-Dobra.To może zapytamy panią czy nam pomoże?
-Dobra.
Podeszłyśmy do lady,zapytałam panią:
-Przepraszam panią,ale czy pomoże nam w wyborze sukienki?
-Oczywiście,a jaką szukacie?
Nagle zadzwonił mi telefon,wyszłam z sklepu rozmawiać.A Natka została,
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~Oczami Natki
Anita wyszła.Opisałam swoją sukienkę.Po 20 minutach pani podała mi sukienkę i zapytała mnie:
-Czy może być ta sukienka proszę pani?
-Chyba tak,mogę przymierzyć?
-Pewnie.Jakby był problem to proszę do mnie podejść.
-Dobrze.
Poszłam do przymierzalni i przebierałam się w tą sukienkę.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~Po powrocie Anity do sklepu:
Nie mogłam znaleść Natki.Ale wreszcie znalazlam ją w przebieralni.Zapytałam ją:
-Już się przebrałaś Natka?Już siedziś tam z 10 minut!
-Wstydze się.Nie będziesz się śmiała?
-Nie.Jesteśmy koleżankami.
Natka wyszła.Wyglądała tak(sukienka)

-Fajna Natka,z czego się śmiać tu?
-No nie wiem.
-A teraz weźniemy luźne ubranie.
-Dobra.To teraz ja żądze.
-Tak jest!Ja szukam ozdobek,a ty ubrań.
Natka się przebrała i zaczęłyśmy szukać ubrań,a potem ozdóbek do tego.To wynalazłyśmy:



~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~U Diega:
Szukaliśmy ciuchów luźnych,ale nie mogłem dogodzić Oliemu.Co wziąłem to na nie.Chyba mineło 3 godziny za nim coś wynalezniśmy.:

Teraz dawałem mu rady na spotkanie z Natką.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Teraz będą się przygotowywać na spotkanie,zostało tylko 2 godziny do przygotowań
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~