czwartek, 6 marca 2014

Rozdział 50

Wstałam,poszłam na dół,zjadłam śniadanie i dałam też Live.Mała jadła z apetytem.Poszłam do poczty by rozesłali listy o przypomnieniu o naszym dniu kobiet w stajni,ale był plus będzie impreza dziś lub jutro z tej okazji.Poszłam do stajni,tam na wejściu czekał Diego,podeszedł do mnie i zapytal:
-To mogadamy o planie?
-Jasne,ale jaki ? Bo mnie nie wtajemniczyłeś za bardzo
-Ta dziewczyna,a ta.-pokazał na Natkę
-Hej Natka!Z kim idziesz?-przywitałam ją i zapytałam
-Hej Anita.To Zosia,a to Tobi.Od dzisiaj będą chodzić do stajni z nami.
-Heja!Ja to Zosia,chce być jak Natka,a  to Tobi.-powiedziała wesoło dziewczyna
-Ta hej.-powiedział Tobi.
-Natka a Tobi to czasami nie Tobi z Akatsuki?No wiesz jaki.
-Taaa,takie imię,ale różnią się.
-Obrażacie mnie?-zapytał zły Tobi
-Nie.-powiedziałam
Poszli,a ja zapytałam Diega :
-To o co chodzi Diego z Natką i?
-A to była Natka.To dobra,Natka i Oli ,randka.Rozumiesz?
-Tak.Ja Natkę ty Oliego,ale nie łatwo go przekonać uprzedzam od razu Diego.
-Dam Radę.
Rozeszliśmy się.Tobi i Zosia już wybierali sobie konie,a ja poszłam do Natki,zapytałam ją:
Ja:Masz fajnie.Rodzeństwo w staji i to młodsze.
N:Tak się tylko wydaje,ale czasami nie daje sobie z nimi radę.
Z:A wybrałaś by tego Natka?-zapytała z daleka Zosia
N:Sama zdecyduj!
Ja:I tak co 5 minut?
N;Tylko co pięć minut.Po co przyszłaś?
Ja;Chcesz iść na spotkanie z Olim?
N:No nie wiem,ja i on?
Ja:Tak koleżeńskie spotkanie.Pogadacie sobie,dowiesz się coś o mrocznej stronie.....-tu mi przerwano
N;I co jeszcze?Może ciemnej magi?Albo jak cię...nie jednak nie.
Ja;Wiem o co ci chodziło Natka.Ale nie będzie usta usta.Będzie rozmowa,pogadacie i poznacie siebie lepiej Natka.Zgódź się Natka,proszę.-zrobiłam minkę smutnego piesia
N;No dobra.A on wie o tym?
Ja:Diego go przekonuje.Ale jeśli mu się nie uda,to ja ruszę na pomoc.
N:Aha.To ja idę do dzieci.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~U Diega i Oliwera:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz