wtorek, 18 lutego 2014

Rozdział 17

Noc minęła cudnie.A ranek był dla mnie jak na chmurce,a raczej ostatnie 3 dni.Moje życie było idealne,bo na zawody pojadę z Zeusem,mam świetnego chłopaka Toma Klarka,będę miała starszą siostrę i mam wkrótce urodzinki ^^A źrebak drugi Astrid wkrótce wróci do nas.Czy może być lepiej???A kto to?
~~~~~~~Rano:
Wstałam,poszłam na śniadanie.Jedliśmy jak zwykle,tata z gazetą nie zwracając na nic uwagi,mama szukając czegoś,a ja jedząc.Nagle normalne śniadanie przerwał dzwonek do drzwi.Miałam iść,ale tata poszedł za mnie,było to dziwne,może to jego kumpel.Po kilku minutach wrócił z wesołą minął.Powiedział do mnie:
-Anita zapomniałem telefonu z biura,przynieś.
-Dobra.
Poszłam po jego telefon,a kiedy wróciłam rodzice byli weseli jak nidgy.To z tej adopcji??Powiedziałam:
-Masz tato,a czemu jesteście tacy weseli??
-Rodzina przyjedzie do nas.-powiedział tata
-A niby jaka?-zapytałam podejżliwie
-Z twojej strony Anita,masz pytania???
-No nie wiem co myśleć,kuzynów nie mam chyba że mam?
-Nie masz.-odpowiedziała mama
-Ciocia?
-Nie ma czasu-odpowiedział tata
Poszłam do stajni,poszłam w teren z Zeusem i Astrid.Po 3 godzinach galopu wróciliśmy,zobaczyłam jakiegość chłopaka,pojechałam  z konikami do stajni.i podeszłam do niego,zapytałam go:
-Kim jesteś i co tu robisz?
-Jesteś Anita,córka właścicieli?
-Tak,a kto pyta?
-Jak ty wyrosłaś!Co tam u ciebie słychać??!!
Chciałam już zapytać go,ale mama złapała mnie i powiedziała spokojnie:
-Anita to już się poznaliście?
-Nie całkiem.A ty wogule mówiłaś jej o mnie jak z naszej umowy?
-Nie skoczyła 16.
-Aha,to za wcześnie się wybrałem.
-Chwila ,wyjaśni mi ktoś co tu się dzieje?Czy to jest moja starsza siostra????
-Nie!Nie jestem dziewczyną!Jestem twoim bratem Anita?
-Co???-zapytałam szokowana.
Zemdlałam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz