czwartek, 27 lutego 2014

Rozdział 25

Poleciałam na lotnisko(oczywiście najpierw do domu przeprać się,a potem lotnisko)
~~~~~~~~~~~~Po godzinie spóźnienia:
Na pewno już Tom wysiadł,wleciałam do poczekalni,a tam go....niema ?  Ruszyłam do pónktu z informacjami.Podeszłam do pani i zapytałam:
-Przepraszam,ale czy samolot z nie pamiętam.Ostatni lądował?
-Nie mogę ci jeśli mi nie powiesz z kąt dziecko.
-Proszę nie mówić na mnie dziecko i chyba samolot z no....
-Pomyśl panienko,a jak się doiesz to podejdź tu zdnowu,dobrze?
-Tak.
Poszłam usiąść,poszukałam wiadomości , notatek ,zadań czy czego o tym gdzie Tom poleciał.Ale nie wynalazłam.Po chwili przypomniało mi się coś o tym.Znowu podeszłam do punktu informacji i pamni zapytała mnie:
-To panienka wie jaki samolot?
-Tak wiem proszę panią.To chyba jest Rosja,chodź może to być też Francja.
-Chwileczkę.....mam za chwilę będzie samolot z Niemczech.
-Ale...
-Skarbie to jedyne najblisze samoloty.
-Aha,dziękuje.
Siadłam zawiedziona.Nagle ktoś przysłonił mi oczy i powiedział:
-Jestem twoim ojcem.
Obróciłam się nagle i głałtownie.Zobaczyłam Toma z bukietem róż(były one białe i czarne) , z czekoladkami w kształcie serduszka i miś,a raczej duży miś z napisem "Kocham cię".Powiedziałam:
-Tom!Wróciłeś,bałam się że się spóźniłam i ty nie przyleciałeś.
-Chciałem ci zrobić niespodziankę.Jeśli tobie się nie podoba to przepraszam.-powiedział smutny Tom
-Nie,podoba mi się i to bardzo,a ten tekst o tym że jesteś moim ojcem mnie szokował.A te rzeczy dla?
-Dla pięknej Anity,tej która podbiła mi serce.
-Dziękuje ci Tom.
Wzięłam wszystko,zarumieniłam się.Nagle Tom złapał mnie za rękę i chciał zapytać,ale telefon mu przerwał.Odebrałam:
-Za ile wrócisz Anisiu?
-Mama?
-Tak.To za ile wrócisz ?
-Za godzinę,dwie.A i Tom ze mną wraca.
-Wiemy.
Rozłączyłam sie i udalimy się do domu . A tam wchodzę i konfeti mi spada na głowę i słyszę:
-WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO NOWEJ PARZE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-Chwila co?-zapytałam szokowana
-Za wcześnie,przerwaliście mi telefonem.-powiedział Tom
-Aha,przepraszam.To zrób to teraz.-powiedziała mama
-Co tu jest grane?-zapytałam
Odwróciłam się,a tam Tom klęczy z pierściągiem.Od razu do głowy wleciał mi pomysł o tym,że chce za mnie wyjść!No też były inne , ale głównie ten się wił po mojej głowie.Byłam szokowana.Zapytałam Tomka:
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ato w następnym rozdziale i zajżyjcie na bloga tego bloga na-sam.blogspot

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz