piątek, 21 lutego 2014

Rozdział 20

Wstała,zostało tylko 2 dni.Poszłam do kuchni tylko po kanpkę i do stajni,bo dziś miałam jechać z Zeusem na te zawody.
~~~~~~~~~~~~Z zeusem:
Przygotowywałam Zeusa,tylko została mi Astrid i jej źrebaki.Dałam Zuesowi marchew i udałam się do moich koników.
Otworzyłam boks i weszłam do niego. Źrebaki wstały i podbiegły do mnie.Dark Rubine wytrąciła mi marchewki z ręki,więc po całym boksie walały się marchew.Turyn i Dark Rubine od razu rzucili się na nie i jedli z smakiem.Pozbierałam z 4 marchewki i dałam Astrid.Powiedziałam do źrebaków:
-Dark Rubine,Turyn spokojnie,mam jeszcze dużo marchwi.A jak będzie dość ciepło to wyjdziecie na pastwisko z waszą  mamą.
~~~~~~~~~~~~Oczami Dark Rubine:
"Wreszcie wyjdę z tego boksu.Poznam świat za stajnią i może jesli są inne źrebaki to je też"
~~~~~~~~~~~~~~~~Oczami Anity:
Zrobiłam koło Astrid,Dark rubine i Turyna.Wróciłam do Zeusa,który ziadł już marchewki.Po 2 godzinach byliśmy gotowi i wyszłam z nim.Tata już czekał,już mieliśmy odjeżdżać,kiedy nagle do nas dosiadła się Tiffani.Byłam zdziwiona,zapytałam ją:
-Tiffani,a co tutaj robisz?
-Jadę z wami.Chyba że nie chcesz,to zostane.
-Nie!Zostań,tylko pytam.Fajnie,że jedziesz.A ten Paweł też??
-Nie Anita.Nie chciał.-powiedział tata
Byłam na zawodach z Zeusem.Zajęłam pierwsze miejsce.Tiffani była średnio zaciekawiona zawodami,ale była dumna z mojego zwyciężctwa,przepraszam z mojego i Zeusa.
Tom  za 1 dzień wraca^^Ten dzień jest idealny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz